piątek, 10 lipca 2009

dzien jak co dzien



a to nocleg dzisiejszy...tak pikne pole bylo, ze po 65km postanowilem sie zatrzymac...szkoda tylko ze logistycznie marnie to rozegralem i nie mialem nawet kropli wody...takie dylematy...czy nabrac do butelek i ciagnac te 4l wiecej...czy moze w nastepnym jeziorku dopiero...czasem sie nie trafia



sniadanko...przekaska...pyyszne poziomki...jest ich tyle na poboczach ze czasem az zal jechac!






powodzenia...losiu...wystawimy ci piekny pomniczek...droga miedzy jeziorkami sie konczy i wypadam na E75...ale jatka!...wszyscy finowie pakuja finki i w droge do swojego domku nad jeziorem na weekend (finka to finka bo jest ostra jak finka? czy odwrotnie?..hmm)...ten 30km odcinek pokonuje szybciorem...chyba ze strachu..i wiatru w plecy jaki wytwarzaja pedzace tiry...droga jak polska wakacyjna jedynka...no panowie finowie...ja nie przyjechalem tu wachac kwiatkow od spodu...co najwyzej normalnie jak to sie zwyklo robic





buuuu....zamkniete...w srodku duzo duzo materialow o Alvarze...szkoda ze tak sie gramolilem..pani tylko wpuszcza mnie na 5 minut tylnymi drzwiami...przynajmniej wiem, ze warto tu wrocic i sobie na spokonie wszystko zwiedzic...no wiec przynajmniej do biblioteki wpadne nakarmic was paroma obrazkami


przy okazji...finskie miasta sa beznadziejnie turystycznie oznaczone...do hiszpanii to sie wogole nie umywa...mysle ze mozna bardziej porownac do polskich..ot czasem dadza jakas tabliczke...w Jyveskyli (niewiem jak to sie dokladnie pisze, nie mam zbytnio na to czasu ;) czyli tu gdzie jestem trudno mi wogole bylo centrum znalezc, a miasteczko malutkie

4 komentarze:

  1. Ehhh zazdroszcze ci tych 5 minut. W ogóle swietne widoki w tej Finlandii. Dużo lasów wody. Taka lepsza Warmia i Mazury;)

    OdpowiedzUsuń
  2. och Wojtku, no zaszalałes z ilością tych poziomek;)Garstka na śniadanko?! Żebyś sie nie przejadł.

    OdpowiedzUsuń
  3. Adam K
    a ty własciwie gdzie jesteś - bo ten most linowy wygląda mi na jakis polski :) Gdański most:) hihiihih
    może ty udajesz ze jestes w finlandi:) i śmigasz po kaszubach i mazurach:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Eee, w Polsce nie ma żółtych pasów na drogach. No i Gdański most inny - wiem bo mieszkam 300m od niego :).

    OdpowiedzUsuń