wczorajszy dzien super, postanawiam nie cisnac tak i ostatnie 2 dni robie po 80km, niby 20km a jedzie sie duzo leniwiej z przystankami w sloncu i przegryzkami taniego chleba (dorwalem jeden po 5nok w alcie ale pozniej juz drozej, okolo 9nok)
dzisiejszy nocleg (nie waham sie tego powiedziec) to najpiekniejszy nocleg w moim zyciu!...polka skalna jakies 100m nad woda, caly fiord jak na dloni, slonce porusza sie prawie poziomo tylko muskajac szczyty gor i powoli w koncu zachodzac prawie na polnocy. bylo ognisko, kielbaski i ryz z pomidorami :) ..ideal! to duzo lepsze wpomnienie niz przepelniony turystami nordkapp. rano sniadanko, male pichcenie na ognisku, mocna kawa i czekajaca mnie przelecz rozdzielajaca dwa fiordy. jest tak goraco ze podjazd wyciska ze mnie siodme poty...zupelnie ciezko uwiezyc, ze jestem za kolem polarnym, tylko mijane rekwizyty to przypominaja, no i wszedzie ta niesamowicie, krystalicznie czysta woda, zarowno w strumieniach jak i w morzu
ruszam dalej w strone Lofotow. jeszcze tylko dzis i jutro przyjdzie mi znosic tlok na E6
...poza tym, dochodza mnie sluchy ze czyta mnie wzornictwo :)...pozdrowienia dla calej kadry! coz moge w tym temacie powiedziec ciekawego?...czesto wchodze do informacji turystycznej tylko po to zeby poogladac, co tez ciekawego oni tu wymyslili, i przyznam, ze najciekawsze foldery byly krajach nadbaltyckich, skandynawia to jedynie ladne zdjecia podane w niezbyt ciekawej tandetnej formie, jedyna rzecz dotyczaca bardziej designu niz grafiki, to prysznice, oni tu wszyscy maja takie fajne mieszczacze, jedna galka do ilosci wody, a druga do temperatury (z blokada zeby sie nie opazyc przypadkowo) ...jakie to proste i logiczne, pierwszy raz to widze wlasnie tu w skandynawii, a nie kobinacje z ta jedna kulowa galka (strasznie poroniony pomysl, juz wole tradycyjne kurki) albo tak jak w anglii, 2 krany jeden z ukropem a dugi z zimna woda...i jak tu sie umyc w takim czyms?